wtorek, 1 listopada 2016

"Osobliwy Dom Pani Peregrine" - Ransom Riggs (książka)






  "Osobliwy Dom Pani Peregrine" to historia 16-letniego Jacoba, któremu dziadek opowiadał w dzieciństwie niewiarygodne historie o osobliwych dzieciach z sierocińca położonego na tajemniczej, walijskiej wysepce. W opowieściach dziadka każde z dzieci ma pewnego rodzaju wyjątkowe zdolności. Pojawia się w nich dziewczynka, która bez żelaznych butów lub przywiązania liną do ziemi, odleciałaby do nieba. Chłopiec, który musi się ubrać żeby było go widać. Bliźniaki, które potrafią podnieść niemożliwe ciężary. A także chłopiec, w którym mieszkają pszczoły i dziewczynka, która potrafi przywołać ogień. Tak prezentowali się główni bohaterzy opowieści starszego pana. Wiarygodne czy nie, nawet dla dziecka z wybujałą wyobraźnią historie te wydawały się nieprawdopodobne i niewiarygodne. Aby udowodnić prawdziwość tych wydarzeń dziadek pokazywał wnukowi liczne fotografie przedstawiające osobliwe dzieci – nie były jednak one przekonujące dla chłopca.
 Pewnego dnia w niewyjaśnionych okolicznościach dziadek Jacoba umiera, a on sam znajdując jego martwe ciało. Chłopak nie potrafi rozróżnić już co jest prawdą, a co iluzją. Ostatnie słowa umierającego dziadka nakłaniają Jacoba do wyruszenia na walijską wysepkę i odnalezienie źródła historii konającego staruszka. Nawiedzany przez koszmary i męczony wieloma wizytami u psychiatry chłopak w końcu postanawia wyruszyć na poszukiwanie osobliwego sierocińca. Czy tajemnicze miejsce naprawdę istnieje? A co najważniejsze – czy bohaterowie dziadkowych historii żyją naprawdę?

Książka Ransom'a Riggs'a jest przepełniona tajemnicą. Trzyma w napięciu i pochłania bez reszty. Moim zdaniem jej fabuła jest niesamowicie wyjątkowa, a sama książka ma cudowny klimat. Do tego czarno-białe fotografie z pozoru nic nie znaczące wspaniale dopełniają fabułę i dodają magii każdej opisanej postaci. Pomysł na napisanie powieści na podstawie starych zdjęć jest naprawdę wyjątkowy i nietuzinkowy. Te właśnie zdjęcia sprawiają, że czytanie jest jeszcze przyjemniejsze.












Czyta się ją dosyć szybko – naprawdę trudno jest się od niej oderwać. Napisana jest całkiem prostym językiem tak, że nada się praktycznie dla każdego. Trudno określić jakiego jest ona gatunku, ale powszechnie mówi się, że to thriller. I bez obaw zdecydowanie nie jest to horror.

Mimo wszystkich plusów tej książki nie jest ona idealna.

Bohaterzy są trochę nijacy. Osobliwe dzieci nie mają specjalnie charakteru, wszystkie są do siebie pod tym względem podobne. Nie mają oryginalnych cech, po prostu są i tyle. Autor mógł się tutaj bardziej postarać i lepiej wykreować postacie.

Poza tym końcówka książki jest trochę schematyczna – większość osób jest w stanie przewidzieć, jak dalej potoczy się akcja.

Nie zmienia to jednak faktu, że książka ta nadal jest cudowna i dzięki zdjęciom, powplatanym w fabułę, niesamowicie wyjątkowa. Pomimo jej minusów nadal ją uwielbiam. Uważam, że warto ją przeczytać i wyrobić sobie o niej własne zdanie. Niekoniecznie spodoba się ona każdemu, jednakże warto spróbować. Zdecydowanie polecam tą książkę, bo jest niezwykle klimatyczna i naprawdę przepięknie wydana.



(to wprawdzie foto z filmu i ta scena w książce nie miała miejsca,
 ale jest cudne więc je dodałam XD)





Recenzja ta pojawi się także niebawem na stronie gimzetka1.blogspot.com